W miejscowości Mętna na terenie Nadleśnictwa Nurzec (w gminie Mielnik), 14 lutego odsłonięto obelisk upamiętniający Leśników i ich Rodziny z Nadleśnictw Nurzec i Mielnik, wywiezionych na Syberię w 1940 roku.
Podczas pierwszej części spotkania, w Ośrodku Dziejów Ziemi Mielnickiej, odbyły się prelekcje historyczne o leśnikach i ich deportacjach, a także o syberyjskich losach rodziny Russelów z leśniczówki w Mętnej, która to historia była inspiracją do budowy pomnika.
Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych swój wykład poświęcił historii Nadleśnictw Mielnik i Nurzec. Mówił o tym, jak wyglądała praca leśników, jak organizowali życie społeczne i w jakim stanie II wojna światowa zastała te nadleśnictwa.
Prelegent za najtragiczniejszą datę w historii polskiego leśnictwa uznał 10 lutego 1940 roku, kiedy nastąpiła pierwsza z serii masowych deportacji ludności, w której ogromną liczbę wywiezionych w głąb Rosji stanowili leśnicy i ich rodziny. Leśnicy zostali uznani przez sowieckie władze za szczególnie wrogi i niebezpieczny element. Być może dlatego, że dobrze znali teren, mieli wiedzę i doświadczenie, byli w większości przeszkoleni w ramach Przysposobienia Wojskowego Leśników, a jako grupa zawodowa cechowali się zdyscyplinowaniem i patriotyczną postawą. Wywieziono wówczas tysiące leśników i ich rodzin. Wielu z nich przypłaciło to zdrowiem, a nawet życiem, wielu nie wróciło z wygnania.
Adam Tobota prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mielnickiej przygotował referat „Leśnicy z Puszczy Mielnickiej – ocalić od zapomnienia”. Wystąpienie było zbiorem wspomnień, które wkrótce mają ukazać się drukiem, właśnie po to, by ocalały od zapomnienia.
Płk Roman Szymaniuk mówił o deportacjach leśników do ZSRR w lutym 1940 roku. Zwrócił uwagę na zakłamanie, jakie towarzyszyło relacjom z tamtego czasu, przypominając m.in., że powojenne polskie władze masowe wywózki na Syberię nazywały ewakuacją.
Wojciech Konończuk wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, który w ostatnim czasie opublikował zbiór wspomnień „Sztuka przetrwania. Deportacje sowieckie z powiatu bielskiego 1940–1941. Relacje zesłańców”; w swoim wystąpieniu mówił o syberyjskich losach rodziny Russelów z leśniczówki w Mętnej. Przytaczał wspomnienia, ale też zachęcał, by każdy kto w swoim środowisku ma styczność z żyjącymi jeszcze świadkami tamtych wydarzeń, zatroszczył się o utrwalenie tych wspomnień, ważnych dla historii lokalnej i historii narodu.
Następnie we wsi Mętna odsłonięto obelisk w hołdzie Leśnikom i ich Rodzinom z terenu Nadleśnictwa Nurzec i Nadleśnictwa Mielnik wywiezionym, zmarłym i pomordowanym na Syberii. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa fotografii, oraz występ Chóru Leśników z Puszczy Białowieskiej.
Uroczystego aktu odsłonięcia Obelisku dokonali: Dyrektor RDLP w Białymstoku Andrzej Nowak, Starosta Powiatu Siemiatyckiego Marek Bobel, Nadleśniczy Nadleśnictwa Nurzec Artur Gackiego oraz goście specjalni, wnuczki leśniczego Stefana Russela: Ewa Russel-Bronowska, Barbara Błaśkiewicz i Bożena Szułakiewicz.
Ks. Zbigniew Rostkowski – kanclerz Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie, ks. Dariusz Tworkowskiego proboszcz Parafii Rzymskokatolickiej w Niemirowie pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika oraz ks. Krzysztof Wojcieszuk proboszcz Parafii Prawosławnej pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Mielniku poświęcili obelisk. Ks. Zbigniew Rostkowski prosił, by do modlitwy za Sybiraków dołączyć modlitwę za tych, którzy tworzyli listy do wywózki i za oprawców, bo jak podkreślał, mogli oni działać nieświadomie.
W wydarzeniu uczestniczyli leśnicy, samorządowcy, służby mundurowe, duchowni, Sybiracy i rodzina nadleśniczego Stefana Russel z Mętnej wywiezionego na Syberię 10 lutego 1940 roku. Stefan Russel nigdy nie wrócił do Polski, będąc na Syberii został skazany na 10 lat łagrów za tzw „działalność kontrrewolucyjną”, zmarł w nieznanych okolicznościach.
Na koniec uroczystości złożono kwiaty i zapalono znicze przy obelisku, na którym umieszczono słowa Zbigniewa Herberta „Naród który traci pamięć, traci sumienie”.